Maj za nami, czerwiec się zaczął.
Dzień dziecka przywitałam grillowaniem u znajomej w ogródku. Pięknie pachnąca zieleń dookoła, cisza wsi, gwiaździste niebo, kuszący zapach mięsiwa i coś z procentami w ręku - czego chcieć więcej? Czasem dobrze jest cieszyć się błahostkami ;-)
A dziś LENIWA nad potęgę niedziela, chyba nic się nie chce ;D
Oj przepraszam chce się spać, albo co niektórym czasem coś napsocić ;)
A jak minął Wasz weekend?
Ja wczoraj skończyłam poprawki w mojej pracy licencjackiej :)
OdpowiedzUsuńDziś zaczynam się uczyć do egzaminu...a i jakiś film pewnie obejrzę :)
Ale piękna kicia :)
OdpowiedzUsuńJa wyszłam z pieskiem na spacer, a tak to leżę i się lenię :) Czytam, przeglądam, nadrabiam zaległości w blogosferze :)
Prześliczna cicia! Rude koty są wyjątkowe... :)
OdpowiedzUsuń