Interesując się
zdrowym trybem życia, ćwiczeniami itd, nie sposób przegapić osoby takiej jak
Ewa Chodakowska. Zwłaszcza teraz, kiedy została nazwana osobą , która ruszyła
tyłki polaków z sofy.
Wcześniej trochę
jeszcze cicho działająca, teraz już na każdym kroku rozpoznawana, mająca swoich
idoli jak i przeciwników – co wcale nie jest dziwne, bo tak jest we wszystkim, i
w sumie tak powinno być. Nie jest możliwe mieć tylko samych swoich pupilów ;)
![]() |
źródło zdjęcia - internet |
Ni mniej jednak,
pomimo tego, że obserwuję ten cały ruch już od jakiegoś
czasu, sama nie biorąc w nim udziału, dalej nie wiem i nie jestem sama
przekonana.
Raz spróbowałam skalpel'a w domu, i
po wrażeniu, że mam jednak za mało miejsca, zaprzestałam po tej jednej
próbie (uroki małego mieszkania i wieczny problem z miejscem na wszystko).
Zaprzestałam
oczywiście ćwiczenia z samą Ewką z błyszczącego telewizora, chodzenie na
siłownie i inne zajęcia zostały bez zmian.
I teraz moje
pytanie, jak sądzicie czy warto ćwiczyć w domu np z proponowanymi ćwiczeniami
przez Chodakowską w dni kiedy nie chce
nam się treptać na siłownie?
Co ma większy sens, siłownia etc dzień przerwy,
czy jednak jako lajtowe podejście na ‘rozciągnięcie’ i rozgrzanie całego ciała,
partia ćwiczeń w domu? No może nie lajtowe, ale coś innego niż zawsze, i nie systematycznie tylko raz na tydzień?
Ja do tej pory,
jak już zostawałam w domu to ćwiczyłam jakieś rozciąganie z gumami, pilates.
Widać nic skocznego, tylko tak żeby porozciągać się, nie przesiadując całego
dnia po pracy na tej nieszczęsnej sofie ;)
Ja tez na poczatku wariowalam za Ewa, szukalam filmikow, kupilam mate, szukalam wszedzie informacji. Jak juz zaopatrzylam sie w plytke, okazalo sie, ze w pokoju mam tak malo miejsca, ze swie zwyczajnie nie mieszcze z tymi karimatami wymachujac lapami i zahaczajac o szafki. Plyta poszla w kat, jak cale moje cwiczenie :/
OdpowiedzUsuńMata to do wielu innych ćwiczeń się przydaje ;) wiec warto wyjąć i pokombinować
UsuńJa ćwiczę bez maty i z koleżanką, z którą mieszkam, mamy mały pokój ale jakoś się mieścimy... Ćwiczę ostatnio co drugi dzień, na przemian z bieganiem :) A Chodakowska mnie trochę wkurza :P Ma fajne ćwiczenia, owszem, ale nie potrafi zachęcić do ćwiczeń ;/ Gdy napotkałam na youtubie Mel B to byłam w szoku, ta babka ma dopiero energię i umie ją przekazać :) I teraz tak wyszło, że ćwiczę 80% czasu z Mel B :D Ale Ewka też czasem wpadnie :)
OdpowiedzUsuńNo ja nie daje rady, z matą czy bez wykrok do przodu i już jest problem, jeszcze gorszy jak wyskok, bo mam podłogę drewnianą a na niej mały dywanik, wiec na dywaniku się ślizgam. A zrolować go na bok na czas dosłownie nie ma gdzie. Najwidoczniej pojęcia małe a małe są różne ;)
Usuńzapraszam do mnie ; http://lepsza-wersja-mnie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń