Leniwa, zawsze jest, przynajmniej z PLANU, ale czy rzeczywiście?
Wstałam jak postrzelona, z myślą, że nie chce przespać większość dnia, zwłaszcza dnia wolnego od pracy i pobiegłam do kuchni.
Z myślą: relaksu, kawy i poczytania! ale tak łatwo nie może być, przypomniał mi się piekarnik, że wymaga wyczyszczenia, i jak układ domina, wszystko poleciało. Całe szorowanie kuchni!
Po godzinie szorowania, jak już plamki przed oczami zaczełam mieć, doszło do upragnionej kawy, kanapki z jajkiem i tableta w ręku ;)
Czytacie coś ciekawego w ten weekend?
Ja zaczełam czytać książkę na temat Gruzji.
Wstałam jak postrzelona, z myślą, że nie chce przespać większość dnia, zwłaszcza dnia wolnego od pracy i pobiegłam do kuchni.
Z myślą: relaksu, kawy i poczytania! ale tak łatwo nie może być, przypomniał mi się piekarnik, że wymaga wyczyszczenia, i jak układ domina, wszystko poleciało. Całe szorowanie kuchni!
Po godzinie szorowania, jak już plamki przed oczami zaczełam mieć, doszło do upragnionej kawy, kanapki z jajkiem i tableta w ręku ;)
Czytacie coś ciekawego w ten weekend?
Ja zaczełam czytać książkę na temat Gruzji.
Gaumardżos. Opowieści z Gruzji
Jestem już w połowie, chciałabym - jak sie uda, dzisiaj jeszcze trochę nadgonić ;)
Książka jest pisana w moim odczuciu, miło, lekko, i aż wciąga, jaką historyjkę możemy za chwile przeczytać. Są wątki historyczne, wojenne, towrzyskie, czy jakieś pomniejsze historyjki. Wszystko to sprawia, że tą książkę, jeszcze bardziej chce się czytać, skończyć i jechać! Już wcześniej chciałam pojechać do tego kraju, ale teraz jeszcze badziej kusi. Oj kusi.
Był ktoś już w Gruzji?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz