piątek, 24 maja 2013

FRUCTIS repair & shine dla suchych, zniszczonych włosów

Szał na zapuszczanie, dbanie i dopieszczanie włosów wciąż trwa. Po decyzji, że zapuszczam włosy, kończę z farbowaniem chemią, zaczęły coraz ładniej wyglądać do momentu, kiedy nagle zrobiły się strasznie matowe i leciały garściami.
Dlaczego?!

Po długich śledztwach, wyszło, że przyczyną był chyba brak żelaza ... niby w normie, aczkolwiek i w normie, ale mało może przystworzyć takich problemów.

Nie mniej jednak szukałam ciekawych odżywek, z planem nie wydania fortuny. W wielu Waszych blogach oraz forach polecano FRUCTIS reperującą-błyszczącą kombinację - żółtą. Ciekawość wygrała, jak zawsze z resztą ;)



Opis:
Magiczne połączenie 3 olejów - potrójne nawilżenie

  1. Oliwek - nawilżający, nadający włosom błyszczenie
  2. Avocado - odżywiający, nadający lekkość 
  3. Shea  - pozostawiający gładkie włosy


Odżywka proponowana do włosów:

  • suchych - potrzebujących nawilżenia 
  • zniszczonych, słabych



Opakowanie plastikowe, wygodne - z możliwością postawienia do "góry nogami' więc cała odżywka nam skapnie co do kropelki, wydajne 250ml

Konstystencja  kremowa, dobrze trzymająca się włosa

Kolor i zapach  kremowy, owocowy, słodki, uroczy

Cena: £ 1 (ok 5zł)



Moja opinia:

Rzeczywiście pomaga. Cena jeszcze bardziej to ułatwia. Bo czego się spodziewać za takie grosze?!
Ano można się spodziewać: włosy odzyskały błysk, zrobiły się bardziej sprężyste, jedwabne, gładkie w dotyku. Łatwo się rozczesują po myciu. Końcówki są bardziej odżywione, nie wyglądają już jak strąki siana.
Czyli działa dokładnie tak jak opisuje producent i czego ja oczekiwałam po kupnie.
Jestem w pełni zadowolona i kupię jeszcze nie raz, i nie dwa ;-)


PLUSY:
  • ładny zapach
  • łatwo się rozprowadza na włosach - nie spływa
  • ciekawy skład
  • całkiem wydajny (myjąc włosy prawie codziennie, starczyło mi na ponad 1.5 miesiąca)
  • tani
  • nie uczula
MINUSY:
  • na razie żadnych ;)



Punkty 6/6

A Wy używałyście? jakie macie odczucia co do tej odżywki?



5 komentarzy:

  1. Hej! Miałam jakąś odżywkę garniera z zielonych;) A powiem Ci, że świetnie też działa olejek makadamia i arganowy na włosy:) Ale faktycznie, cena Twojej odżywki zabija;)
    pozdrawiam
    http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zielony mam również, chociaż jego jeszcze nie zdarzyłam tak zużyć ;)
      A olejki spróbuje, na razie używam rzepakowego ;D i muszę powiedzieć, że sprawdza się super :)

      Usuń
  2. Szczerze mówiąc nie znam tej odżywki. Nawet nie wiem, czy ona jest u nas w ogóle dostępna. Następnym razem jak będę w Rossie to się za nią rozejrzę. Ciekawe, czy moje włosy się z nią by w ogóle polubiły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jest, a przynajmniej była, bo strasznie dziewczyny na wizażu zachwalały ;)

      http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=55173

      jak się uda znaleźć daj znać, czy u Ciebie również włosy się z nią polubiły;)

      Usuń
  3. Stosowałam ale jakoś nie zauważyłam super efektów. Natomiast obecnie stosuje kosmetyki, których używa mój fryzjer i jestem mega z nich zadowolona.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...