Małą słabością u mnie chyba są herbaty,
zdjęcie z boku to potwierdza. Coraz więcej herbat, tych "zwykłych" jak i mieszanych z kawałkami owoców, czy też aromatyzowanych, szalu można dostać, ja na co dzień pijam najróżniejsze zielone, czerwone, zależnie jakie właśnie mam w domu, a trochę ich mam, potem czasem czarną z cytryną i cukrem ;-)
Wszyscy ją
pijemy, mamy swoje preferencje, kojarzymy, że jest z Chin, ale dokładnie trudno
jest ustalić kiedy dokładnie została „zaparzona”, pierwsze zapiski są dopiero z
X wieku p.n.e. Sama historia herbaty, sięga jednej z legend z
początku 2737 roku przed naszą erą,
gdzie cesarz Shennong przypadkowo zaparzył pierwszy napar z liści
herbaty.
Trochę informacji ;-)
Herbata:
Napar przyrządzany
z liści i pąków grupy roślin, nazywanych tą samą nazwą, należących do rodzaju
kamelia (Camellia). Rośliny te uprawiane
są w wielu krajach strefy zwrotnikowej, także poza Azją. Istnieje wiele rodzajów herbat.
Najpopularniejsza z nich to oczywiście czarna, później zielona, czerwona (pu-erh),
biała, aromatyzowana i prasowana a nawet niebieska (ulung).
Herbata czarna –
najpopularniejsze odmiany : assam, yunnan, darjeeling, ceylon
Otrzymywana jest
w procesie: Więdnięcia, Skręcania, Fermentacji, Suszenia
Parzenie: herbatę
czarną powinno się zalewać wrzącą wodą 100C. parząc trzy do pięciu minut.
Trzymając dłużej uwalnia się tanina, która neutralizuje działanie pobudzające
kofeiny i teofiliny.
Herbata zielona –
grunpowder, longjing, sencha.
Delikatna
w smaku, powstaje z liści nie poddanych fermentacji, od razu po zerwaniu
przeprowadzany jest proces suszenia, zachowując w ten sposób cenne składniki.
Parzenie: należy
zalewać wodą o temp. Od 60 stopni do 80, parzyć do 3 minut. . Kolor po zaparzeniu
delikatnie zielonkawy. Te same liście można parzyć do 3 razy, a
najwartościowszym naparem jest drugi..
Herbata biała – zbierane
tylko na wiosnę z młodych pąków, które jeszcze nie zdarzyły się rozwinąć. Kolor po zaparzeniu jest lekko słomkowaty,
delikatna w aromacie.
Parzenie:
podobnie jak zieloną , można do 3razy w temp. 86C ok. 5-7 min
Herbata żółta –
faza wytwarzania herbaty żółtej w pierwszej fazie jest zbliżona do białej, ale
pozwala jej na dłuższe schnięcie, co
potęguje inny smak w porównaniu w/w oraz zielonej. Kolor naparu
zielonkawo/żółty.
Parzenie: również można parzyć kilkakrotnie, zalewając
wodą ok. 80C parząc 1-3 minut.
Herbata pu-erh –
herbata ta przechodzi dodatkowy proces fermentacji i leżakowania. Herbata ta
może leżeć nawet do 50 lat. Charakterystyczną cechą tej herbaty jest na pewno
zapach jak i smak, dla niektórych określanym trawiastym?:P Ma korzystny wpływ
na zdrowie, w przemianie materii oraz oczyszczaniu.
Parzenie: kilkakrotnie,
3 minuty zalewając wodą ok. 90-100C
Herbata niebieska
– nazywana często herbatą niedofermentowaną lub półfermentowaną. Zbiór liści odbywa się w
ściśle określonym czasie. Zaraz po zebraniu, liście pozostawiane są na słońcu.
Kiedy zwiędną, zbiera się je i wytrząsa w bambusowych koszach w celu obtarcia
brzegów liści. Czynności te (więdnięcie i wytrząsanie) powtarza się
kilkakrotnie na przemian, do momentu, kiedy liście zyskają kolor żółtawy. Wtedy
poddaje się je lekkiej fermentacji, która stanowi 12-15% fermentacji zwykłej
(lub też średniej fermentacji 40% w przypadku Tieguanyin) i procesowi
palenia.
Parzenie: 90C przez ok. 3-4minuty.
(info:wikipedia)
Są również jeszcze „herbaty” : owocowe, rooibosy, yerba mate, ziołowe, perfumowane ;)
Która jest Waszą ulubioną?:)
łohoho no niezły zestawik :D
OdpowiedzUsuńNom, chyba mam bzika:P jednego z wielu ;D
UsuńKocham biala, zielona jak i najzwyklejszy susz typu : hibiscus, suszone owoce :)
OdpowiedzUsuńJa również nie wybrzydzam ;)
UsuńUwielbiam herbaty i podobnie jak Ty, zazwyczaj mam w szafce taki arsenał :) Nie znoszę tylko słodzonej.
OdpowiedzUsuń